Agnieszka Łyp Chmielewska

adwokat

Z zawodu jestem prawnikiem, a z pasji hodowcą, czynnym zawodnikiem agility, miłośnikiem rasy corgi. Kancelarię adwokacką prowadzę w Dąbrowie Górniczej przy ul. Sienkiewicza 14...
[Więcej >>>]

Umowy dla hodowców +48 799 030 205

Odstąpienie od umowy sprzedaży z powodu wady fizycznej psa

Agnieszka Łyp-Chmielewska05 sierpnia 201910 komentarzy

W sobotnie popołudnie spędzając czas u rodziców pod Tatrami słyszę jak dzwoni mój telefon służbowy. Jak to mam w zwyczaju na weekend nie wyłączam go. Popatrzyłam, że dzwonił nieznany numer, napisałam SMS że proszę o kontakt w godzinach pracy Kancelarii od poniedziałku do piątku lub wiadomość SMS w sprawach pilnych. Po chwili otrzymałam wiadomość tekstową:

Witam serdecznie jestem hodowcą i mam pilny problem – nabywca właśnie oświadczył, że przywozi psa ponieważ ten ma wady i odstępuje od umowy. Mnie nie ma w domu, powiedział że psa zostawi u sąsiadów. Co mam zrobić.

I tak pomyślałam, że poniedziałkowy dzień rozpocznę od wpisu dotyczącego odstąpienia od umowy sprzedaży z powodu wady fizycznej psa. 

Drogi czytelniku, nim przejdziesz do czytania poniższego wpisu zachęcam cię do odświeżenia pamięci we wpisie – Czy hodowca odpowiada za wszystko – kilka słów o rękojmi

Jeśli przypomniałeś już sobie czym w ogóle jest rękojmi z wcześniejszego wpisu to teraz należy zastanowić się kiedy nabywca może skorzystać ze swojego uprawnienia w postaci odstąpienia od umowy.

Pamiętajcie drodzy Hodowcy – zgodnie z obowiązującymi przepisami kodeksu cywilnego to nabywca ma prawo wyboru z którego uprawnienia z tytułu rękojmi skorzysta. Ale czy zawsze może on od umowy odstąpić? Na to pytanie znajdziecie odpowiedź poniżej 🙂

Czym jest odstąpienie od umowy?

Nim przejdziemy do omawiania zasad odstąpienia od umowy i przesłanek należy wyjaśnić czym w ogóle jest odstąpienie od umowy według prawa.

Poprzez odstąpienie od umowy dochodzi do unicestwienia łączącej strony umowy sprzedaży. Każda ze stron zobowiązana jest do zwrócenia świadczeń.

Przekładając na realia kynologiczne oznacza, że nabywca zwraca psa a hodowca zwraca uiszczoną cenę.

Podstawa prawna odstąpienia od umowy sprzedaży

Podstawę prawną odstąpienia od umowy sprzedaży z powodu istnienia wady przewiduje art. 560 kodeksu cywilnego, który wskazuje:

„Jeżeli rzecz sprzedana ma wadę, kupujący może złożyć oświadczenie o obniżeniu ceny albo odstąpić od umowy, chyba że sprzedawca niezwłocznie i bez nadmiernych niedogodności dla kupującego wymieni rzecz wadliwą na wolną od wad albo wadę usunie.”

Powyższe oznacza, że aby można było odstąpić od umowy sprzedaży sprzedana rzecz (w naszym wypadku pies) musi mieć wadę. Wada powinna być przynajmniej udokumentowana i potwierdzona dokumentacją medyczną. Pamiętaj hodowco, że ponosisz odpowiedzialność za wady o charakterze wrodzonym oraz te o charakterze genetycznym oraz tylko i wyłącznie za te które istniały w chwili wydania psa nabywcy. Więcej o tej tematyce znajdziesz Czy hodowca odpowiada za wszystko – kilka słów o rękojmi

Możesz również poczytać Wymarzony pies ma wadę, czyli co dalej

Jak również Roszczenia nabywcy za wady fizyczne psa cz.1

Przyjmijmy, że nabywca udokumentował w sposób wiarygodny istnienie wady np. poprzez badania serca wykonane przez lekarza weterynarii uprawnionego przez ZKWP do wystawiania certyfikatów czy przysługuje mu prawo do odstąpienia od umowy sprzedaży? W mojej ocenie w takim przypadku jak najbardziej przysługuje nabywcy prawo do odstąpienia od umowy z powodu wystąpienia wady o charakterze istotnym.

Wada o charakterze istotnym

Kodeks cywilny w paragrafie 4 art. 560 wskazuje, że:

„Kupujący nie może odstąpić od umowy, jeżeli wada jest nieistotna

Oznacza to, że odstąpienie od umowy jest możliwe tylko w przypadku istnienia wady istotnej. I tutaj pojawia się fundamentalne pytanie – czym jest wada istotna w stosunkach kynologicznych? 

Za wadę istotną uznać należy taką, która uniemożliwia „normalne korzystanie’ z zakupionego psa. O charakterze wady decydować będzie każdorazowy indywidualny przypadek. Wydaje się, że należy uznać za wady istotne wszelkie ciężkie choroby, które np. skracają psu życie lub są dla psa bardzo uciążliwe.

Ciekawostka z praktyki: 

W jednym z Sądów na Śląsku prowadzę sprawę, gdzie hodowca został pozwany z uwagi na wady fizyczne psa. Doszło tam do odstąpienia od umowy sprzedaży. Nabywca wręcz porzucił psa u hodowcy twierdząc że go już nie chce bo ma wadę. W chwili obecnej jesteśmy już etapie postępowania sądowego. I powiem wam, że zaczynam widzieć szansę na 100% wygraną, ponieważ sędzia w mojej ocenie zmierza do oceny czy wada była na tyle istotna, że nabywca mógł od umowy odstąpić w oparciu o przepisy z tytułu rękojmi. Sędzia dąży do tego poprzez zadawanie pytań o aktualny stan zdrowia psa jego zachowanie itp.

Nie każda wada upoważnia do odstąpienia od umowy sprzedaży. 

Z mojej praktyki pamiętam, że jeden z nabywców chciał odstąpić od umowy ponieważ pies miał zbyt mało błękitne oko albo nie siusiał na podkład czy też gryzł po rękach. Pamiętajcie! Tego typu zachowania czy też odstępstwa nie stanowią powodu do odstąpienia od umowy!

Wykonanie odstąpienia od umowy – oświadczenie nabywcy

Zgodnie z treścią kodeksu cywilnego nabywca winien złożyć nabywcy stosowne oświadczenie o odstąpieniu od umowy. Kodeks nie przewiduje formy w jakiej to oświadczenie należy złożyć. Przyjmujemy, że powinno być w takiej formie aby hodowca mógł się z nim zapoznać. Powinna również zostać przedstawiona wada z powodu której nabywca od umowy odstępuje.

Art. 561 ze znaczkiem 2 oraz 4 zobowiązuje sprzedawcę do przyjęcia wadliwej rzeczy. Oznacza to, że hodowca zobowiązany jest do przyjęcia sprzedanego psa jeśli dochodzi do odstąpienia z powodu istnienia wady. 

W mojej ocenie nie jest dopuszczalne przywiezienie psa przez nabywcę do hodowcy bez wcześniejszego poinformowania go o fakcie odstąpienia oraz umówieniu odpowiedniego terminu. Pamiętajmy, że w stosunkach kynologicznych obowiązuje również ustawa o ochronie zwierząt, która jasno wskazuje iż pies nie jest rzeczą i należy traktować go w sposób humanitarny. 

Odstąpienie od umowy pomimo braku wady istotnej

Jest to chyba sytuacja z którą spotykam się najczęściej:

Nabywca kupuje pieska. Piesek po kilku dniach przestaje spełniać wyobrażenia domowników – nie bawi się, psoci itp. Ewentualnie okazuje się, że piesek dotknięty jest wadą o charakterze nie istotnym, niezmieniającym jego przeznaczenia czy też wykorzystania. Po diagnozie lekarza weterynarii lub w przypadku pierwszym konsultacji rodzinnej nabywca postanawia psa zwrócić korzystając z uprawnień z tytułu rękojmi. Wtedy też zazwyczaj nabywca przyjeżdża do hodowcy wraz z psem i zamiarem zwrotu.

Co w takiej sytuacji należy zrobić?

Oczywiście w pierwszej kolejności zalecam rozmowę z nabywcą i wspólne rozwiązanie problemu. Jeśli jednak nie ma takiej możliwości to (podkreślam iż jest to zależne od konkretnego indywidualnego przypadku) przyjęcie psa na hotel i rozliczanie nabywcy za opiekę. Przy braku podstaw do odstąpienia od umowy nie ma również potrzeby zwrotu uiszczonej ceny. Jeśli nie jesteście przekonani czy wada rzeczywiście istnieje lepszym rozwiązaniem jest aby spór ten rozstrzygnął sąd. Sąd wtedy też zobowiąże was do zwrotu uiszczonej ceny jeśli uzna, że nabywca miał prawo do odstąpienia od umowy.

 

Myślę, że lektury wystarczy na kilka tych słonecznych dni 🙂

Moich czytelników z okolic Warszawy serdecznie zapraszam na szkolenie początkiem września – PIERWSZE SZKOLENIE PT. CZY PIES JEST JAK LODÓWKA W WARSZAWIE 🙂

W czym mogę Ci pomóc?

    Twoje dane osobowe będą przetwarzane przez Kancelaria Prawa Kynologicznego Adwokat Agnieszka Łyp-Chmielewska w celu obsługi przesłanego zapytania. Szczegóły: polityka prywatności.

    { 10 komentarze… przeczytaj je poniżej albo dodaj swój }

    JOANNA 13 października, 2020 o 01:01

    Witam, proszę o informację, możliwe, że w opisanych artykułach przeoczyłam wiadomość na ten temat. Czy pies roczny, z wykrytą alergią, jest „wadliwy”? Podchodzi pod obniżenie kosztów kupna lub dopłatę do koniecznych wizyt weterynaryjnych: okulisty, alergologa, weterynarza, wykonanych testów?
    Same testy wyniosły nas 750 zł, okulista 250 zl a to jeszcze nie koniec :/
    Będę wdzięczna za inf.
    Z serdecznymi pozdrowieniami
    Joanna Komendecka

    Odpowiedz

    Agnieszka Łyp-Chmielewska 13 października, 2020 o 10:16

    Dzień dobry,

    dziękuje za komentarz.
    Rękojmia obejmuje dwa lata od chwili wydania psa.
    Jeśli lekarz weterynarii jednoznacznie wskaże iż alergia ma podłoże wrodzone/genetyczne można wtedy analizować odpowiedzialność z tytułu rękojmi.

    pozdrawiam

    Odpowiedz

    Agnieszka 21 czerwca, 2021 o 12:44

    Dzień dobry,
    czy jeśli mineły 2 lata (miesiąc temu) a u psa stwierdzono zaburzenia neurologiczne (objawiające się m.in atakami i gryzieniem opieknów i nie tylko, nadmierne szczekanie bez powodu, nadwrażliwość na dźwięki przez które również atakuje), które zaczęły się od kiedy pies przybył do nowego domu (opiekunowie myśleli, że to po prostu jeszcze szczeniak), więc pies miał wadę w chwili wydania, od urodzenia (źle wykształcony mózg) Ataki występowały sporadycznie, jednak dopiero teraz te wszystkie zachowania uległy nasileniu, pies jest nie do wytrzymania, a miał być psem towarzyszącym. Zostało to zgłoszone do hodowcy, który kazał psa uśpić. Prawdopodobnie pies do końca życia będzie musiał być na lekach, które nie wiadomo czy pomogą lub będzie musiał zostać uśpiony. Czy można w tej sytuacji odstąpić od umowy ?

    Odpowiedz

    Agnieszka Łyp-Chmielewska 21 czerwca, 2021 o 12:50

    Dzień dobry,

    dziękuje za komentarz.
    Okres rękojmi to tzw. okres zawity oznacza, że po tym terminie wygasają uprawnienia. W okresie 2 lat konieczne jest złożenie powództwa do sądu a nie sam fakt poinfomrowania o wadzie sprzedającego.
    Po upływie rękojmi rozważyć można ogólne zasady odszkodowawcze tj. art 471 kodeksu cywilnego.

    Odpowiedz

    Sławek 27 stycznia, 2022 o 13:51

    Dzień dobry, a jak sytuacja wygląda w takim przypadku, gdy zakup psa dokonany zostaje na odległość (przez internet) i dostawie we wskazane miejsce? Czy nabywcy przysługuje prawo odstąpienia od umowy, tak jak w przypadku zakupu na odległość każdego innego produktu?

    Odpowiedz

    Agnieszka Łyp-Chmielewska 27 stycznia, 2022 o 14:43

    Dzień dobry,

    w mojej ocenie przy sprzedaży zwierząt nie znajduje zastosowania ustawa o prawach konsumenta.
    Jak również taki typ sprzedaży nie będzie klasyfikowany w mojej ocenie jako umowa zawarta na odległość w rozumieniu ww. przepisów.
    Ponadto problematyczne jest stwierdzenie czy hodowca prowadzący dział specjalny produkcji rolnej klasyfikuje się do pojęcia przedsiębiorcy z ww. ustawy.

    pozdrawiam

    Odpowiedz

    Magdalena 27 lutego, 2024 o 01:00

    Dzień dobry! Co prawda nie o piesku ale taki przypadek może dotknąć również psiary. 24.01.24 kupiłam 4 miesięcznego kotka z zarejestrowanej hodowli. W ciągu pierwszych 6 dni, kot jadł, pił, załatwiał się. 7 dnia, rano dostał wysokiej gorączki i „chodził jak pijany”. Od razu pojechałam do weterynarza. Dostał odpowiednie leki. Według informacji lekarza mogło to mieć „podłoże chorób zakaźnych lub robaków w organizmie”. Badania trwały. Zapłaciłam rachunek 400 zł i miałam przyjechać następnego dnia na kolejne dawki leków i badania. Nic mie wykryli oprócz złej morfologi i krwi w kale. Skontaktowałam się z hodowcą, która poprosiła mnie aby następnego dnia przywieźć kotka i „jej weterynarz zajmie się leczeniem”. Tak też zrobiłam. Przez kolejne 3 dni nie dostawałam żadnych wiadom. związanych z leczeniem kota, choć prosiłam o informacje z szeregiem pytań. Poprosiłam aby hodowca zrobił mu badania neurologiczne bo weterynarz tak zalecił. 3 dnia hodowca napisał, że jak nie chce kota zwrócić a ona odda mi pieniądze. Z racji tylu niewiadomych związ. ze stanem zdrowia zdecydowaliśmy się aby pozostał w hodowli. Hodowca odesłała mi kwotę pomniejszoną o zadatek. Wysłałam do niej odstąpienie od umowy wraz z wezwaniem do zapłaty. Do tej pory nie zapłaciła, pisząc mi w odpowiedzi, że się nad nim znęcałam… To był cios poniżej pasa. Dlatego chce walczyć. Czy dochodzenie zwrotu zadatku w moim przypadku jest słuszne?

    Odpowiedz

    Agnieszka Łyp-Chmielewska 27 lutego, 2024 o 09:11

    Dzień dobry,

    dziękuje za komentarz.
    W indywidualnych sprawach zachęcam do kontaktu z Kancelarią – Kontakt

    W zakresie problemów w hodowli kotów zachęcam do lektury drugiego mojego bloga
    pozdrawiam

    Odpowiedz

    Magdalena 27 lutego, 2024 o 01:06

    Dzień dobry! Co prawda nie o piesku ale taki przypadek może dotknąć również psiary. 24.01.24 kupiłam 4 miesięcznego kotka z zarejestrowanej hodowli. W ciągu pierwszych 6 dni, kot jadł, pił, załatwiał się. 7 dnia, rano dostał wysokiej gorączki i „chodził jak pijany”. Od razu pojechałam do weterynarza. Dostał odpowiednie leki. Według informacji lekarza mogło to mieć „podłoże chorób zakaźnych lub robaków w organizmie”. Badania trwały. Zapłaciłam rachunek 400 zł i miałam przyjechać następnego dnia na kolejne dawki leków i badania. Nic mie wykryli oprócz złej morfologi i krwi w kale. Skontaktowałam się z hodowcą, która poprosiła mnie aby następnego dnia przywieźć kotka i „jej weterynarz zajmie się leczeniem”. Tak też zrobiłam. Przez kolejne 3 dni nie dostawałam żadnych wiadom. związanych z leczeniem kota, choć prosiłam o informacje z szeregiem pytań. Poprosiłam aby hodowca zrobił mu badania neurologiczne bo weterynarz tak zalecił. 3 dnia hodowca napisał, że jak nie chce kota, mogę zwrócić, a ona odda mi pieniądze. Z racji tylu niewiadomych związ. ze stanem zdrowia zdecydowaliśmy się aby pozostał w hodowli. Hodowca odesłała mi kwotę pomniejszoną o zadatek. Wysłałam do niej odstąpienie od umowy wraz z wezwaniem do zapłaty. Do tej pory nie zapłaciła, pisząc mi, że się nad nim znęcałam… To był cios poniżej pasa. Dlatego chce walczyć. Czy dochodzenie zwrotu zadatku w moim przypadku jest zasadne?

    Odpowiedz

    Agnieszka Łyp-Chmielewska 27 lutego, 2024 o 09:11

    Dzień dobry,

    dziękuje za komentarz.
    W indywidualnych sprawach zachęcam do kontaktu z Kancelarią – Kontakt

    W zakresie problemów w hodowli kotów zachęcam do lektury drugiego mojego bloga
    pozdrawiam

    Odpowiedz

    Dodaj komentarz

    Na blogu jest wiele artykułów, w których dzielę się swoją wiedzą bezpłatnie.

    Jeśli potrzebujesz indywidualnej pomocy prawnej, napisz do mnie :)

    Przedstaw mi swój problem, a ja zaproponuję, co możemy wspólnie w tej sprawie zrobić i ile będzie kosztować moja praca.

    Twoje dane osobowe będą przetwarzane przez Kancelaria Prawa Kynologicznego Adwokat Agnieszka Łyp-Chmielewska w celu obsługi komentarzy. Szczegóły: polityka prywatności.

    Poprzedni wpis:

    Następny wpis: