Agnieszka Łyp Chmielewska

adwokat

Z zawodu jestem prawnikiem, a z pasji hodowcą, czynnym zawodnikiem agility, miłośnikiem rasy corgi. Kancelarię adwokacką prowadzę w Dąbrowie Górniczej przy ul. Sienkiewicza 14...
[Więcej >>>]

Umowy dla hodowców +48 799 030 205

Mój przydomek – moje prawa

Agnieszka Łyp-Chmielewska11 grudnia 20189 komentarzy

Przydomek hodowlany w świetle prawa

Każdy z was, drodzy hodowcy, wie ile czasu oraz poświecenia wymaga budowa dobrej renomy o hodowli, a tym samym o przydomku hodowlanym, który tą hodowlę identyfikuje. Mam nadzieję, że niewielu z was, którzy odwiedzają mojego bloga, wie jak szybko tą opinię dzięki mediom społecznościowym można przekreślić.

I tutaj pojawia się pierwsze fundamentalne pytanie – Czym  jest przydomek hodowlany w świetle prawa.

Jak wiecie już z wcześniejszych wpisów, a jeśli nie to wrzucam linka https://psiparagraf.pl/formy-prawne-prowadzenia-hodowli-psow-rasowych-w-polsce/

hodowca prowadzący hodowlę w ramach działu specjalnego produkcji rolnej nie jest traktowany przez prawo jako osoba prowadząca działalność gospodarczą. Niewiedza ta występuje również wśród prawników. Przykład z życia:

Moja Klientka dostała pozew (wady fizyczne psa) w którym określona jest jako – …………….. (imię i nazwisko), zam. przy ul……………………, prowadząca działalność gospodarczą – hodowlę psów rasowych- pod firmą ………………… (i nazwa przydomka hodowlanego).

Drodzy Hodowcy, wasz przydomek hodowlany nie jest waszą firmą w rozumieniu przepisów prawa! Przydomek hodowlany ma na celu identyfikacje hodowli, wynika on z naszych wewnętrznych regulaminów stowarzyszeń, ale nie możemy go nazywać firmą osoby prowadzącej działalność gospodarczą.

Ochrona przydomka hodowlanego

Fakt, że przydomek hodowlany nie jest firmą hodowcy w świetle przepisów kodeksu cywilnego oraz innych ustaw nie oznacza, że nie przysługuje mu żadna ochrona 🙂

W mojej ocenie przydomek hodowlany traktować należy jako dobro osobiste hodowcy, które podlega ochronie w oparciu o art. 23 kodeksu cywilnego.

Pokusić się również mogę o teorię, że pomimo iż hodowca nie jest traktowany jako przedsiębiorca to jest on podmiotem profesjonalnym w obrocie i ochronę przydomka można oprzeć na art. 43 ze znaczkiem 10 kodeksu cywilnego, ale zastosowanie tego będzie zależało od wykładni pojęcia profesjonalista w obrocie.

Tak czy siak, co najważniejsze – przydomek hodowlany podlega ochronie 🙂 

Środki ochrony naszego przydomka hodowlanego

Dzięki mediom społecznościowym narażeni jesteśmy na często niesłuszne oskarżenia czy też negatywne komentarze. Oczywiście nie mówię, że każdy negatywny komentarz stanowi naruszenie dobra osobistego, ponieważ mamy jeszcze pojęcie dozwolonej krytyki oraz wolności słowa, ale o tym będzie w innym poście 🙂

Co zrobić, kiedy jesteśmy niesłusznie obrażani, oskarżani itp w mediach społecznościowych? Historia z życia:

Na jednym forum pojawił się post dotyczący mojego klienta o następującej treści – UWAGA! NIE POLECAM HODOWLI ………………… (i tutaj nazwa hodowli). Czy jest to naruszenie dobrego imienia hodowli jest bardzo subiektywne, ale jedynie negatywny komentarz bez wyjaśnienia przyczyn w mojej ocenie nie stanowi dozwolonej krytyki. O podjętych krokach będzie niżej 🙂

O uprawnieniach związanych z naruszeniem dóbr mówi nam art. 24 kodeksu cywilnego (lub art. 43 ze znaczkiem 11). Możemy więc:

  • żądać zaniechania działania zagrażającemu naszemu dobru,
  • jeśli doszło do naruszenia naszego dobra domagać możemy się, aby osoba która dopuściła się naruszenia usunęła jego skutki, w szczególności poprzez złożenie oświadczenia w odpowiedniej formie,
  • jeśli doszło do naruszenia naszego dobra możemy domagać się również zadośćuczynienia finansowego lub wpłaty na określony cel.

Jak to zrobić – kilka słów o wykorzystaniu środków ochrony

Jeśli jesteście ofiarami postępowania naruszającego dobre iminie waszej hodowli w mediach społecznościowych możecie (zwrócić się do mnie lub działać samodzielnie):

1. wystosować wezwanie do zaprzestania działania:

„Wzywam Pana/Panią do zaprzestania działania naruszającego dobre imię mojej hodowli polegającego na …………………… (dokładnie należy opisać działanie)”

2. wystosować wezwanie do zaprzestania działania i wydania stosownego oświadczenia:

„Wzywam Pana/Panią do zaprzestania działania naruszającego dobre imię mojej hodowli polegającego na umieszczeniu wpisy o treści – nie kupujcie od niego psów bo są chore  (treść zupełnie przykładowa) – wraz z wydaniem oświadczenia o następującej treści – przepraszam ……………… (imię i nazwisko) prowadzącego hodowlę psów rasowych pod przydomkiem ………………… (nazwa) za naruszenie dobrego imienia hodowli poprzez podanie informacji, że wszystkie ich psy są chore, co nie jest zgodne z rzeczywistością.”

3. jeśli naruszenie waszego dobrego imienia hodowli ma miejsce na profilu społecznościowym Facebook to zawsze istnieje magiczny przycisk „zgłoś do administratora”. Poprzez jego naciśnięcie macie możliwość złożenia skargi na dany wpis, w którym należy wytłumaczyć dlaczego żądacie usunięcia wpisu – dokładnie to w jaki sposób narusza ona wasze dobra.

Mh…… myślę, że tyle informacji jak na pierwszy raz jest w pełni wystarczające 🙂

Na dalszą lekturę polecam Wam nowy wpis o rękojmi na wady sprzedanego psa, temat równie popularny jak naruszanie dobrego imienia hodowli 🙂  – https://psiparagraf.pl/czy-hodowca-odpowiada-za-wszystko-kilka-slow-o-rekojmi/

W czym mogę Ci pomóc?

    Twoje dane osobowe będą przetwarzane przez Kancelaria Prawa Kynologicznego Adwokat Agnieszka Łyp-Chmielewska w celu obsługi przesłanego zapytania. Szczegóły: polityka prywatności.

    { 9 komentarze… przeczytaj je poniżej albo dodaj swój }

    Agnieszka Nowak-Patyniak 21 stycznia, 2019 o 14:49

    Szanowna Pani Agnieszko,
    serdecznie dziekuje za ten blog.Nieco przywraca mi wiare w normalnosc. Moje zapytanie a raczej „postulat” dotyczy ochrony przydomka jako dobra wypracowanego.Konkretnie jako hodowca od prawi e 30 lat ze znaczkiem FCI/ZKwP nie do konca zycze sobie aby moj przydomek pojawial sie w rodowodach innych organizacji. Dla mnie to obraza mojego dorobku i korzystanie /podpieranie sie moim nazwiskiem w celach ,ktorych nie popieram i nie akceptuje. Czy istnieje wiec mozliwosc ustrzezenia sie przed widokiem nazwy mojej hodowli w rodowodzie organizacji spod znaku Zorro.Ten temat interesuje wielu hodowcow ,ktorzy ciezko zapracowali na swoje nazwisko. Serdecznie pozdrawiam Agnieszka Nowak-Patyniak

    Odpowiedz

    Agnieszka Łyp-Chmielewska 21 stycznia, 2019 o 14:58

    Witam serdecznie Pani Agnieszko,

    bardzo dziękuje za miłe słowa 🙂 Już kolejne w dniu dzisiejszym od hodowców z ZKWP. Bardzo się cieszę, że blog jest czytany przez hodowców z ZKwP, ponieważ ma nieść im dobrą poradę oraz pomoc w trudnych prawnych chwilach, których ostatnie niestety jest co raz więcej. Takie komentarze oraz wiadomości od czytelników pokazują mi że warto jest pisać, dodawać posty, robić wywiady i rozwijać bloga.
    Obiecuję, że w tym tygodniu umieszczę kolejny wpis o ochronie przydomka hodowlanego odpowiadający na Pani postulat. Zapraszam do śledzenia oraz udostępniania linku do bloga.
    Pozdrawiam Agnieszka

    Odpowiedz

    Agnieszka 26 stycznia, 2019 o 22:57

    Dość zdawkowo pisze Pani o tym, że hodowca nie jest uznawany za przedsiębiorcę. Czy może Pani wyjaśnić, skąd takie wniosek? Spotkałam się z orzeczeniem SR, w którym sąd wyraźnie stwierdził, że hodowca kotów co do zasady jest przedsiębiorcą.

    Odpowiedz

    Agnieszka Łyp-Chmielewska 27 stycznia, 2019 o 00:18

    Dziękuję za komentarz oraz dociekliwość. pani pytanie wymaga szerokiego uzasadnienia i wyjaśnienia – z uwagi na trwający weekend udzielę odpowiedzi w poniedziałek.
    Zapraszam do zapoznania się z artykułem na blogu, będącym wprowadzeniem do tematu
    Pozdrawiam serdecznie Adw Agnieszka Łyp Chmielewska

    Odpowiedz

    Agnieszka Łyp-Chmielewska 31 stycznia, 2019 o 12:32

    Witam serdecznie Pani Agnieszko, przepraszam za zwłokę w odpowiedzi na Pani zapytanie, ale w tym tygodniu mam wiele pracy przed wyjazdem na szkolenie do Oddziału w Gdyni. Jeśli przeczytała Pani wpis na temat form prowadzenia hodowli w Polsce to wie Pani już, że hodowlę można prowadzić jako dział specjalny produkcji rolnej oraz jako jednoosobową działalność gospodarczą. Przywołane przez Panią orzeczenia znam – odnosi się ono do odpowiedzialności za wady fizyczne sprzedaż, z czym tam w stanie faktycznym występowały dwie Pani od lat prowadzące hodowlę kotów a problemem była możliwość wyłączenia rękojmi między profesjonalistami. Tak jak wspominam we wpisie osoby wpisane na listę działu specjalnego produkcji rolnej w świetle obowiązujących przepisów (kodeks cywilny, ustawa prawo przedsiębiorców) nie są w ich rozumieniu przedsiębiorcami. Jako hodowcy prowadzący hodowlę jako dział specjalny produkcji rolnej nie posiadamy numeru NIP czy REGON (to akurat uzależnione jest od miejsca prowadzenia hodowli). Hodowca według prawa nie jest przedsiębiorcą, a kwalifikowany może być jako podmiot profesjonalny lub quasi przedsiębiorca. Takie rozwiązanie ustawodawcy wprowadza wiele zamieszania do działalności hodowlanej. Pomimo tego, że de facto nie jest się przedsiębiorcą to w sporze z nabywcą sądy przyjmują linie iż hodowcy są profesjonalistami w obrocie i należy traktować ich na równi z przedsiębiorcami, co w konsekwencji uniemożliwia wyłączenie rękojmi przy sprzedaży. Znam również orzeczenie w którym Sąd Rejonowy jasno wskazuje, że hodowca nie jest przedsiębiorcą w rozumieniu przepisów ustawy a działalność ta ma charakter hobbystyczny co jest zgodne ze statutem ZKwP oraz z zaświadczeniem dostarczanym do sądu o ilości miotów. (fragment uzasadnienia tego orzeczenia umieszczę przy wpisie mój przydomek-moje prawa, aby każdy z państwa mógł się z nim zapoznać). Pani Agnieszko czy ma Pani jeszcze jakieś pytania w tym temacie? pozdrawiam

    Odpowiedz

    Agnieszka 26 marca, 2019 o 18:20

    Dziękuję za odpowiedź. Mam wrażenie, że nie do końca zrozumiałyśmy się co do sedna problemu. Pisze Pani o numerze NIP czy REGON, więc jednoznacznie odnosi się do przedsiębiorcy w rozumieniu formalnym. Tymczasem pytam o tę stronę materialną – czy hodowca, który:
    – prowadzi zorganizowaną działalność (nabywa psa, zdobywa uprawnienia hodowlane, poszerza swoją wiedzę), która nastawiona jest na zysk i posiada przymiot ciągłości,
    – bierze udział w obrocie gospodarczym (zawiera umowy z innymi podmiotami prawa cywilnego w zakresie hodowli)
    naprawdę nie jest według Pani przedsiębiorcą? Zaznaczam, że nie chodzi o sytuację, gdzie w hodowli jest jedna suczka, która siłą rzeczy wyda na świat kilka miotów, mówię raczej o regularnej hodowli, w której dwa-trzy razy w roku są szczenięta.

    Status przedsiębiorcy w systemie prawa cywilnego uniezależniony jest przecież od rejestracji – ewentualne sankcje występują na gruncie prawa publicznego.

    „Tak jak wspominam we wpisie osoby wpisane na listę działu specjalnego produkcji rolnej w świetle obowiązujących przepisów (kodeks cywilny, ustawa prawo przedsiębiorców) nie są w ich rozumieniu przedsiębiorcami.” – czy mogę prosić o jakieś szersze uzasadnienie, w odniesieniu do przepisów?

    Pomijając już orzeczenia dot. hodowców (takich orzeczeń jest niewiele w publicznych bazach), ale w odniesieniu do rolników (w tym do osób ze działów specjalnych) SN postawił tezę o możliwości zaliczenia ich do kręgu przedsiębiorców, jeśli tylko ich działalność jest zorganizowana, ciągła, nastawiona na zysk i polega na uczestniczeniu w obrocie.

    Inaczej mówiąc – skąd teza, że istnieje jakakolwiek różnica pomiędzy osobą, która w ramach swojej pasji dzierga swetry, które regularnie sprzedaje na allegro, a hodowcą, który w ramach swojej pasji tworzy skojarzenia psów i regularnie sprzedaje szczenięta?

    Pozdrawiam
    Agnieszka

    Odpowiedz

    Agnieszka Łyp-Chmielewska 28 marca, 2019 o 09:20

    Witam serdecznie Pani Agnieszko,

    ilość poruszonych przez Panią kwestii w komentarzu jest tak szeroka, że powinna doczekać się osobnego wpisu na blogu, ponieważ odpowiedź w komentarzu byłaby nieczytelna i zbyt obszerna 🙂
    Jak uda mi się usiąść i skończyć wpis to podrzucę tutaj linka.

    pozdrawiam

    Odpowiedz

    Magda 18 maja, 2023 o 17:03

    Pani Agnieszko,
    niestety czesto admini grup internetowych nie robia kompletnie nic ze zgłaszanymi postami.
    Związki / stowarzyszenia po zgłoszeniu skarg na skandaliczne zachowanie innego hodowcy również chowają głowy w piasek.
    Przyznam, że na procesy w sądzie niezbyt mam ochotę.
    A podobno sprzedaje koty chore, które umierają w nocych domach. Więc zarzuty są grube

    Odpowiedz

    Agnieszka Łyp-Chmielewska 19 maja, 2023 o 09:13

    Pani Magdo,

    koniecznie z takimi zarzutami należy bronić swoich praw w sądzie!
    Niestety nie ma regulacji co do adminów grup na FB 🙁
    Zachęcam do lektury http://www.kociparagraf.pl

    pozdrawiam

    Odpowiedz

    Dodaj komentarz

    Na blogu jest wiele artykułów, w których dzielę się swoją wiedzą bezpłatnie.

    Jeśli potrzebujesz indywidualnej pomocy prawnej, napisz do mnie :)

    Przedstaw mi swój problem, a ja zaproponuję, co możemy wspólnie w tej sprawie zrobić i ile będzie kosztować moja praca.

    Twoje dane osobowe będą przetwarzane przez Kancelaria Prawa Kynologicznego Adwokat Agnieszka Łyp-Chmielewska w celu obsługi komentarzy. Szczegóły: polityka prywatności.

    Poprzedni wpis:

    Następny wpis: