Ostatnio jest to temat dla mnie bardzo ważny, ale zarazem i trudny. Przyznam, że kiedy ponad rok temu jadąc pociągiem do Warszawy pisałam swój pierwszy wpis o błędzie medycznym lekarza weterynarii nie sądziłam, że pociągnie on za sobą taką lawinę zdarzeń. Niestety wszystko zaczęło się również od wielkiej tragedii mojej koleżanki i jej psa. Nim zaczniecie czytać dalej koniecznie musicie wrócić do tego wpisu – Błąd w sztuce lekarskiej – odpowiedzialność lekarza weterynarii oraz Rażący błąd weterynarza – co można zrobić
Te dwa wpisy umożliwiły mi udzielenie wywiadu dla portalu Onet.pl jak również i występ w programie Pytanie na Śniadanie – Trochę prywaty – wywiad dla portalu Onet.pl oraz Dla dociekliwych – całość mojego występu w programie Pytanie na Śniadanie 🙂
Nie mogę również pomijać, że od tego wpisu powstał również blog dla lekarzy weterynarii – www.psiparagrafdlaweterynarii.pl oraz przeprowadziłam swoje pierwsze szkolenie dla branży weterynaryjnej z zakresu odpowiedzialności odszkodowawczej oraz zawodowej.
Tak, moi drodzy, jeden wpis może wiele zmienić w życiu zawodowym. Zmienił on również i tyle, że co raz to więcej osób zgłasza się di mnie po poradę z zakresu prawa weterynaryjnego z wyszczególnieniem zagadnienia błędu w sztuce.
Dlaczego o tym piszę?? A to dlatego, że wcześniejsze wpisy nie ukazują zasad odpowiedzialności odszkodowawczej, która w niniejszej sprawie jest najistotniejsza!
Odpowiedzialność odszkodowawcza
Myślę, że wszyscy tutaj obecni traktują swoje zwierzęta jak członków rodziny. Ich stracie czy też naruszeniu zdrowia zawsze towarzyszą emocje, a często skrajne emocje. Pamiętajcie, że ja jako wasz pełnomocnik jestem pewnego rodzaju buforem pomiędzy waszymi wyobrażeniami i emocjami a twardymi przepisami prawa.
Odpowiedzialność odszkodowawcza, o której mówimy przy popełnieniu błędu w sztuce medycznej przez lekarza weterynarii, oparta jest o art. 415 kodeksu cywilnego – „Kto z winy swej wyrządził drugiemu szkodę, obowiązany jest do jej naprawienia.”
Do psa w ujęciu prawnym zastosowanie mają odpowiednio przepisy jak o rzeczach. Nawet tak szeroko komentowana zmiana do ustawy o ochranie zwierząt nie zmienia tego statutu. Dlaczego to jest tak ważne? Ponieważ determinuje nam zasady odpowiedzialności odszkodowawczej.
Szkoda na zwierzęciu definiowana będzie jako szkoda w majątku a nie szkoda na osobie.
Wysokość odszkodowania
Jest to jedna z najcięższych kwestii związanych z odpowiedzialnością odszkodowawczą. Pamiętajcie również, że lekarz weterynarii posiada obowiązkowe OC, z którego wypłacane jest ewentualne odszkodowanie.
Ostatnimi czasy spotkałam się z kilkoma ekstremalnymi przypadkami związanymi z roszczeniami odszkodowawczymi.
W jednej ze spraw osoba, która utraciła dwa zwierzęta hodowlane domagała się odszkodowania od kliniki w wysokości przekraczającej 60 tys. zł. W kolejnej sprawie osoba posiadająca dorosłego psa, który nigdy nie uczestniczył w wystawie domagała się od kliniki za rzekomy błąd kwoty ponad 30 tys. zł Spotkałam się również z sytuacjami gdzie roszczenia przekraczały kwoty 100 tys. zł. Bardzo ważne – są to wyłącznie wysokości odszkodowań z jakimi się spotkałam w zakresie żądań klientów a nie są to kwoty zasądzone przez sąd!!
Nie wiem czy śledziliście kiedykolwiek jak wyglądają kwestie wysokości odszkodowania za błąd w sztuce medycznej w przypadku ludzi. Często kwoty wskazane powyżej są niższe, a co dopiero w przypadku zwierząt!
Nim wyliczycie jakie przysługuje wam odszkodowanie powinniście znać kilka zasad prawnych obowiązujących w postępowaniu odszkodowawczym:
- wykazanie związku przyczynowo-skutkowego,
- wykazanie istnienia błędu w sztuce,
- wykazanie poniesienia szkody,
- wykazanie zasadności odszkodowania,
- wykazanie zasadności wysokości odszkodowania.
Wszystkie te 5 wymienionych podpunktów zobowiązany jest wykazać podmiot, który dochodzi roszczenia, czyli zazwyczaj właściciel zwierzęcia.
W skład odszkodowania może wchodzić:
- koszty leczenia, rehabilitacji itp.
- utracone korzyści – czyli utracona wartość hodowlana, brak przyszłych miotów.
Każdą z powyższych kwot należy wykazać za pomocą stosowanego materiału dowodowego.
Przy kosztach leczenia nie będzie to nastręczało większych problemów.
Jak jednak z wartością hodowlaną i utraconymi korzyściami? Tutaj jednak może być już znaczny problem. Okoliczności te należy udowodnić a nie tylko i wyłącznie napisać, że suka/pies nie będzie miał już potomstwa.
W sprawach z zakresu odszkodowań powoływany jest biegły, który ustala sporne wartości.
Na zakończenie – sprawy o odszkodowanie są jednymi z najtrudniejszych spraw sądowych!
****
Miłego weekendu wam życzę 🙂
{ 0 komentarze… dodaj teraz swój }