W ostatnim czasie do Kancelarii wpłynęło nam sporo spraw w przedmiocie pogryzienia psa. Przyznam, że uważałam iż jest to marginalne zjawisko – jednak jak się okazuje po okresie pandemii wzrosła ilość posiadaczy psów i do konfliktu między psami na spacerze nie trudno.
Często osoby zgłaszające się do Kancelarii z problemem pogryzienia już na wstępie popełniają wielki błąd – z tekstu dowiesz się jaki 🙂
Odpowiedzialność za nadzór nad psem
Nie wiem czy pamiętacie, ale jakieś dwa lata temu było bardzo głośno o tym temacie – ponieważ został podniesiony taryfikator mandatów za brak nadzoru nad zwierzęciem (o czym poniżej).
W tamtym czasie szeroko pisałam o tym zagadnieniu zarówno na blogu, mediach społecznościowych czy też udzielając wywiadów – Fejk news tygodnia 2 – czyli jak to jest z tym obowiązkiem chodzenia na smyczy z psem.
Każda osoba pod której opieką jest pies zobowiązana jest do zachowania odpowiednich środków nadzoru nad psem. Przepisy prawa nie określają czy ma to być smycz, obroża, kaganiec itp.
Zasadą jest, że osobą pod którą opieką jest pies (co ważne pod której jest pieczą w danej chwili a nie kto jest jego prawnym właścicielem) ma zastosować takie środki, aby sprawować nad psem odpowiednią kontrolę.
Z tego akapitu najważniejsze jest, że osoba pod której pieczą znajduje się pies ma być pod jego kontrolą – za pomocą dowolnych środków.
Pamiętajcie, że jeśli wasze psy biegają luzem po waszej nieruchomości to powinna ona również być odpowiednio zabezpieczona przez was tak aby pies nie miał możliwości wydostania się – to także obejmuje pojęcie nadzoru.
Kiedy dojdzie do pogryzienia
We wpisie co ważne nie skupiam się na pogryzieniu przez psa człowieka – odnosimy się wyłącznie do sytuacji pogryzienia psa lub wzajemnego pogryzienia się psów!
Wyobraźmy sobie sytuację (niestety jakże typową na spacerach po parku czy innych miejscach w mieście) – idziemy z naszym psem na smyczy nagle podbiega do nas pies (podbiegacz), którego opiekun znajduje się w znacznej odległości. Pomiędzy psami dochodzi do konfliktu. Na początek dla ułatwienia wyobraźmy sobie, że atakuje psa na smyczy pies podbiegacz i dotkliwie gryzie. Poniżej co w takiej sytuacji należy zrobić.
Wskazówki dla posiadacza pogryzionego psa:
- udzielić pierwszej pomocy psu
- zadzwonić na policję z zawiadomieniem o zdarzeniu – co ważne, jeśli jesteście w okolicy w której jest monitoring przy pierwszym kontakcie z policją należy wnieść o jego zabezpieczenie
- pobrać dane od opiekuna psa atakującego
- pobrać dane od osób, które były świadkami zdarzenia (imię, nazwisko oraz adres zamieszkania) – tak abyśmy osoby te mogli wskazać na świadków przy ewentualnej sprawie
- udać się z pogryzionym psem do lekarza weterynarii – najszybciej jak to jest możliwe po zdarzeniu. Koniecznie z takiej wizyty należy pobrać kartę dokumentacji medycznej oraz prosić lekarza weterynarii o szczegółowe opisanie obrażeń psa na karcie.
Wskazówki dla posiadacza psa atakującego:
- pomoc przy udzielaniu pomocy psu zaatakowanemu
- poczekać na przyjazd policji lub samodzielnie policję zawiadomić o zdarzeniu
- pobrać dane od posiadacza psa zaatakowanego – w tym pobrać dane o psie – imię, rasę, numer CHIP lub inne dane umożliwiające jego identyfikację.
Mój pies został pogryziony – co należy zrobić po zdarzeniu
W przypadku jeśli policja przyjechała na miejsce to zarówno posiadacz psa pogryzionego jak i atakującego powinni zostać przesłuchani wraz ze świadkami zdarzenia.
Jeśli policja nie przyjechała na miejsce bardzo ważne jest, aby jako opiekun psa poszkodowanego udać się na policję w celu złożenia zawiadomienia o możliwości popełnienia wykroczenia przez właściciela psa atakującego.
W opisie zdarzenia należy wskazać również świadków, których policja mogłaby przesłuchać.
Podstawą prawną odpowiedzialności wykroczeniowej opiekuna zwierzęcia jest art. 77 kodeksu wykroczeń:
§ 1. Kto nie zachowuje zwykłych lub nakazanych środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia, podlega karze ograniczenia wolności, grzywny do 1000 złotych albo karze nagany.§ 2. Kto dopuszcza się czynu określonego w § 1 przy trzymaniu zwierzęcia, które swoim zachowaniem stwarza niebezpieczeństwo dla życia lub zdrowia człowieka, podlega karze ograniczenia wolności, grzywny albo karze nagany.
W oparciu o ten przepis opiekun psa atakującego może zostać ukarany mandatem przez policję lub sprawa może zostać skierowana do sądu karnego z przepisów o wykroczeniach.
To w zakresie zgłoszenia zdarzenia.
Następnie opiekun zwierzęcia pogryzionego może domagać się w parciu o przepisy cywilne odszkodowania w związku z poniesioną szkodą – leczeniem psa.
W tym celu należy mieć udokumentowany proces leczenia przez lekarza weterynarii oraz faktury wykazujące koszty leczenia czy też innej opieki.
Opiekuna psa atakującego należy wezwać do naprawienia szkody – jeśli nie będzie chciał tego zrobić samodzielnie to wtedy rozważyć należy drogę postępowania sądowego – cywilnego.
Odpowiedzialność cywilna opiekuna opiera się o art. 431 kodeksu cywilnego:
§ 1. Kto zwierzę chowa albo się nim posługuje, obowiązany jest do naprawienia wyrządzonej przez nie szkody niezależnie od tego, czy było pod jego nadzorem, czy też zabłąkało się lub uciekło, chyba że ani on, ani osoba, za którą ponosi odpowiedzialność, nie ponoszą winy.§ 2. Chociażby osoba, która zwierzę chowa lub się nim posługuje, nie była odpowiedzialna według przepisów paragrafu poprzedzającego, poszkodowany może od niej żądać całkowitego lub częściowego naprawienia szkody, jeżeli z okoliczności, a zwłaszcza z porównania stanu majątkowego poszkodowanego i tej osoby, wynika, że wymagają tego zasady współżycia społecznego.
Kiedy dwa psy się pogryzły czyli brak jednoznacznie winnego
Są też sytuacje, że nie można wskazać jednoznacznie winnego całego zdarzenia – jest to swoistego rodzaju bójka, gdzie każdy z psów jest pokrzywdzonym i każdy z psów jest agresorem.
W takiej sytuacji kroki są tożsame – należy zawiadomić policję.
Z tym, że w takiej sytuacji każdy opiekun powinien zostać ukarany mandatem za brak nadzoru – wina jednak jest obopólna!
Mam nadzieję, że nie będziecie musieli korzystać z tych kilku praktycznych wskazówek 😉
Agnieszka Łyp-Chmielewska
adwokat
Zdjęcie David Taffet pochodzi z Unsplash
***
Ryzyko kupna psa od obcokrajowca lub zagranicznego hodowcy
Ostatnio na jednej z grup kynologicznych (w rasach ozdobnych) widziałam wpis i liczne komentarze, o tym, że ktoś nabył psa od hodowcy z państwa bloku wschodniego a pies ten w ogóle nie jest w typie rasy.
Na podstawie tego wpisu stwierdziłam, że można byłoby tą kwestię poruszyć na blogu – do tej pory jej nie omawiałam [Czytaj dalej…]