Nie wiem jak wy, ale ja lubię mieć zaplanowany harmonogram dnia. Zawsze z zespołem mamy rozpisaną pracę na cały tydzień. Nie lubię owego harmonogramu zadań zmieniać, ale są sytuacje kiedy jest to po prostu konieczne.
I tak, zaczynając dziś pracę miałam zaplanowane mniej więcej dwa pisma, dwie umowy oraz 4 porady (tak aby sensownie skończyć pracę koło 16). Jednak w trakcie pisania jednego z pism zobaczyłam na telefonie wiadomość od mojej klientki (a obecnie również i znajomej). Wysłała mi ciekawe zagadnienie – podobno w mediach społecznościowych ktoś znalazł lekarstwo na bolączkę hodowcy – czyli jak wyłączyć rękojmie. Przyznam, że mnie to zastanowiło i ochoczo zaczęłam czytać owe newsy 🙂
Nie spodziewałam się jednak koncepcji wskazującej, że ubezpieczenie szczeniaka wyłącza odpowiedzialność hodowcy z tytułu rękojmi.
No dobra to trochę o tym popiszemy 🙂
Ubezpieczenie szczeniaka
Obecnie na rynku jest kilka towarzystw ubezpieczeniowych, które oferują ubezpieczenie psa czy kota. Pamiętajcie jednak, żeby zawsze bardzo dokładnie przeczytać ogólne warunki ubezpieczenia (OWU). Niektóre z ubezpieczeń w mojej ocenie są dość niekorzystne – w zbyt małym stopniu zabezpieczają naszego psa czy kota.
Kilka ważnych informacji dotyczących ogólnie tematu ubezpieczenia:
- w ubezpieczeniach zawsze obowiązuje okres ubezpieczenia – zazwyczaj jest to rok (od chwili zawarcia polis),
- w ubezpieczeniach często obowiązuje tzw. okres karencji – jest to okres w trakcie trwania którego ubezpieczenie nie obowiązuje (bardzo często w przypadku ubezpieczeń medycznych),
- zawsze należy sprawdzić przed zawarciem polisy jakie zdarzenia są nią objęte.
W koncepcji którą dziś rano czytałam wskazane zostało, że hodowca ubezpiecza szczeniaka i w związku z tym dochodzi do wyłączenia rękojmi w umowie (o rękojmi m.in. – Czy hodowca odpowiada za wszystko? Kilka słów o rękojmi w wersji 2.0). Nim przejdziemy do analizy samej koncepcji to konieczne jest wskazanie dwóch możliwości ubezpieczenia szczeniaka, który zostanie wkrótce sprzedany.
Ubezpieczenie szczeniaka, który ma zostać sprzedany:
- ubezpieczyć może go hodowca a następnie przenieść w drodze np. umowy cesji ubezpieczenie na nabywcę,
- hodowca może ubezpieczyć szczeniaka, który stanowi już własność nabywcy (przepisy prawa dopuszczają ubezpieczenie „cudzej rzeczy” – z tym, że należałby zapoznać się z warunkami ubezpieczenia – czy taką możliwość dopuszcza).
Ubezpieczenie psa czy kota zazwyczaj obejmuje koszty leczenia – tutaj zawsze należy sprawdzić jaki jest krąg chorób, zabiegów itp. w OWU.
Reżim rękojmi
Jak wiecie (jeśli czytacie mojego bloga) rękojmia uregulowana jest w kodeksie cywilnym i potocznie oznacza odpowiedzialność sprzedającego za wady fizyczne lub prawne sprzedanego psa.
Zgodnie z kodeksem cywilnym nabywcy w przypadku wystąpienia wady fizycznej przysługują następujące uprawnienia:
- żądanie obniżenia ceny,
- odstąpienie od umowy (tylko gdy wada jest istotna),
- żądanie wymiany na nowy przedmiot,
- żądanie naprawienia.
Pamiętajcie, że rękojmie odpowiednio stosujemy do sprzedaży psów. O rękojmi możesz poczytać więcej – Oświadczenie nabywcy o obniżeniu ceny sprzedaży psa z powodu wady fizycznej czy Wymarzony pies ma wadę, czyli co dalej
Na potrzeby tego wpisu zapamiętać musimy, że rękojmia określona jest w kodeksie cywilnym. Następnie – obecnie w orzecznictwie hodowcy traktowani są jako podmioty profesjonalne (które prowadzą działalność zorganizowaną, ciągłą i zarobkową) a nabywcy jako konsumenci. W związku z tym, zgodnie z zasadami rękojmi w umowie sprzedaży pomiędzy podmiotem profesjonalnym a konsumentem wyłączenie rękojmi lub pogorszenie sytuacji nabywcy jest niedopuszczalne.
Następnie zgodnie z przepisami o rękojmi równocześnie z nią nabywca może dochodzić kosztów jakie poniósł w związku z wystąpieniem wady – w sprawach kynologicznych będą to koszty leczenia, diagnozy itp. Tych kosztów dochodzimy w oparciu o przepis 566 kodeksu cywilnego.
Jak widzicie – czym innym jest rękojmia a czym innym jest dochodzenie od hodowcy kosztów leczenia. Są to wbrew pozorom dwa odrębne od siebie roszczenia. Dla dociekliwych – można dochodzić naprawienia szkody właśnie w zakresie kosztów leczenia bez składania oświadczenia o skorzystaniu z rękojmi – w oparciu o art. 415 lub 471 kodeksu cywilnego – Czy hodowca odpowiada za wady psa tylko z rękojmi?
Podsumowanie ubezpieczenia szczeniaka a wyłączenia rękojmi
Jak już zdążyliście się zorientować fakt, że ubezpieczymy szczeniaka nie wyłączy nam rękojmi!
Zapytacie dlaczego tak się dzieje?
Odpowiedź jest bardzo prosta – ubezpieczenie obejmować może wyłącznie koszty leczenia, diagnozy itp.
Tym samym przy nabywcy nadal pozostają roszczenia z rękojmi tj. żądanie obniżenia ceny, odstąpienia od umowy, wymiany na nowy przedmiot. Takie ubezpieczenie ( o ile będzie skuteczne co zależy od OWU) może zminimalizować odpowiedzialność hodowcy za koszty leczenia psa.
Dla przykładu –
- nabywca nabył bordera. Po około 7 miesiącach (czyli mieścimy się w okresie ubezpieczenia) u psa zdiagnozowano OCD. Powiedzmy, że pies kosztował 6 500 zł. Koszty leczenia to kwota 9 000 zł (diagnoza, zabieg itp.). Ubezpieczenie obejmuje całą kwotę 9 000 zł. Okej tej kwoty nabywca nie będzie mógł się już domagać od hodowcy. Jednak nadal będzie mógł złożyć oświadczenie o obniżeniu ceny np. do kwoty 1000 zł – czyli hodowca zobowiązany jest do zwrotu kwoty 5 500 zł.
- nabywca nabył cavaliera. Po okresie 1,5 roku od chwili wydania u psa wystąpiły szmery w sercu. Nabywcy przysługiwać będzie roszczenie zarówno z rękojmi jak i roszczenie o zwrot kosztów leczenia.
- nabywca nabył owczarka niemieckiego do hodowli. W trakcie wymiany zębów okazuje się, że brak jest stałego zęba (brak w szczęce). Tym samym pies nie nadaje się do celu – do hodowli. Nabywcy przysługiwać będzie rękojmia oraz odszkodowanie w postaci utraconych korzyści. Ubezpieczenie może pokryje koszty diagnostyki.
Mam nadzieje, że powyższe przykłady ułatwiły Wam zrozumienie tematu 🙂
***************
A wszystkich was zapraszam na sobotnie i niedzielne szkolenie online z zakresu umów stosowanych w hodowlach – szczegóły Szkolenia