Do napisanie wpisu o tematyce sprzedaży psa na tzw. „kolanka” zainspirowała mnie dyskusja na jednej z grup w mediach społecznościowych.
Do chwili kiedy nie zaczęłam czytać owej dyskusji wydawało mi się, że określenie „pies na kolanka” jest pojęciem jednakowo rozumianym w świecie kynologicznym i nie budzi kontrowersji.
Z doświadczenia kynologicznego uznałabym, że pies na kolanka to pełnowartościowy przedstawiciel rasy, którego hodowca zbywa bez możliwości dalszego rozmnażania.
W dyskusji zauważyłam jednak, że wielu osób myli pojęcie psa na kolanka a psa Peta (czyli psa z wadą).
Kolejnym ważnym punktem dyskusji było zagadnienia jak w umowie określić, że jest to pies na kolanka.
Postanowiłam pojawić się jako super bohater i pomóc w tej kwestii 🙂
Pisząc poważnie – ja od zawsze wyróżniałam trzy podstawowe umowy jakimi powinien posługiwać się hodowca:
- umowę sprzedaży psa zdrowego/hodowlanego (Umowa sprzedaży psa zdrowego)
- umowa sprzedaży psa na kolanka (Umowa sprzedaży psa jako pupila domowego (psa na kolanka) )
- umowa sprzedaży psa Peta (Umowa sprzedaży psa z defektem – Peta).
No to zaczynamy 🙂
Pies na kolanka – czyli jaki?
W mojej ocenie bardzo istotnym jest, aby w umowie sprzedaży określić w jakim celu zbywamy psa.
Określenie tego celu determinuje dalszą treść umowy sprzedaży.
Wielu hodowców jak z nimi zaczynam rozmawiać o umowie sprzedaży podkreśla – ale ja chce sprzedać tego psa na kolanka, czyli jako pupila domowego, tylko jak to ugryźć w umowie?
Każdy z nas jako hodowca chce dla swoich psów jak najlepiej. Wiele hodowli decyduje się na zbywanie szczeniąt wyłącznie w celu niehodowlanym. Nie mamy takiego komfortu jak hodowcy kotów, którzy mogą sprzedawać koty już wykastrowane/wysterylizowane.
Z drugiej jednak strony moje suki sportowe nie są wysterylizowane a nie są sukami hodowlanymi.
Dlatego uważam, że należy w umowie sprzedaży określić cel zakupu szczeniaka przez nabywcę. Skoro nasz nabywca chce kupić psa do towarzystwa, jako pupila domowego to logicznym jest, że nabywa go w celu niehodowlanym.
To co zawsze podkreślam moim klientom – pies na kolanka jest psem pełnowartościowym, zdrowym, nie jest on petem czyli psem z określoną już wadą.
Stąd uważam, że można wprowadzić pewnego rodzaju definicję psa na kolanka (zawsze zalecam, aby definicja taka była w umowie):
Pies na kolanka jest pełnowartościowym przedstawiciel swojej rasy, który zostaje nabyty przez nabywcę w celu niehodowlanym. Oznacza to, że nabywca zobowiązuje się nie użytkować do hodowli nabytego psa.
Wielu hodowców pisze do mnie również z zapytaniem – ale co jeśli nabywca chce wystawiać psa ale nie hodowca?
Powiem wam tak – ja jestem ogromnym przeciwnikiem takiego określenia przeznaczenia psa.
Dlaczego zapytacie?
Odpowiedź jest prosta – pamiętacie swoją pierwszą wystawę? Ja pamiętam i to doskonale – była to wystawa zimowa w Kielcach.
Od tego czasu pochłonął mnie świat kynologiczny 🙂 Też zaczynałam z jednym psem a mam teraz kilka i to zarówno hodowlanych jak i sportowych.
Według mnie jest ryzyko, że jeśli nabywca zacznie swoją przygodę z hodowlą to prędzej czy później będzie chciał mieć szczenięta i uprawnienia hodowlane.
Dlatego jestem zwolennikiem jasnego określenia celu nabycia w umowie.
Umowa sprzedaży psa na kolanka
Jak już wspomniałam cel umowy determinuje dalszą treść umowy.
Tutaj od razu podkreślę – wielu hodowców rozróżnia również ceny psów hodowlanych oraz niehodowlanych.
Jeśli już w waszej hodowli również stosujecie powyższe rozwiązanie to uważam, że powinno ono zostać uwzględnione w treści umowy psa na kolanka.
W takiej umowie powinniście podkreślić, że cena psa hodowlanego jest znacznie wyższa aniżeli psa zbywanego w celu niehodowlanym.
Zastosowanie tego postanowienia w umowie przy ewentualnym sporze sądowym będzie wskazywało na intencję stron – czyli nabycie psa w celu niehodowlanym.
Jeśli decydujemy się na sprzedaż psa na kolanka w umowie wprowadzając np. umowne odstąpienie od umowy (Odebranie psa nabywcy – czy to możliwe?) podajemy za jedną z przyczyn odstąpienia właśnie użycie psa do hodowli.
Podobnie jeśli wprowadzacie do umowy kary umowne to również zabezpieczają one określone sytuacje np. użytkowanie psa do hodowli.
Cel umowy – dlaczego jest tak ważny
Określenie celu psa w umowie jako celu niehodowlanego dla hodowcy jest również korzystne z uwagi na przepisy o rękojmi.
Nie wiem czy ktoś z was drodzy czytelnicy miał już kiedyś roszczenie z tytułu rękojmi. Jeśli nie to gwarantuje wam, ze w 99% przypadków dowiecie się przy oświadczeniu o obniżeniu ceny (Wymarzony pies ma wadę, czyli co dalej), że pies nabywany był do hodowli i w związku z wadą nie jest możliwe jego użytkowanie do hodowli stąd powinniście zapłacić odszkodowanie.
Dlatego przy określeniu celu umowy możemy miarkować odpowiedzialność z tytułu wady fizycznej.
Dla przykładu:
Zbywacie szczeniaka, okazuje się, że nie ma on zęba stałego (było wykonane RTG). Jeśli zbyliście psa niehodowlanego inna będzie wysokość dochodzonego roszczenia z tytułu rękojmi aniżeli nie określicie tegoż celu w umowie i nabywca twierdzi, że nabył psa do hodowli.
Reasumując, w pełni możliwe jest odpowiednie zabezpieczenie interesów hodowcy przy sprzedaży psa na kolanka, czyli z wyłączeniem celu hodowlanego.
Na blogu pisałam już o tym temacie we wpisie –> Sprzedaż psa „na kolanka” – niehodowlanego
Wszystkich was zapraszam na moje szkolenie z zakresu umów, które odbędzie się online w styczniu – https://animaliaszkolenia.pl/produkt/umowa-sprzedazy/.
Jeśli chcecie abym stworzyła dla waszej hodowli umowę zapraszam – Sklep.
Agnieszka Łyp-Chmielewska
adwokat
Zdjęcie Angelina Litvin pochodzi z Unsplash
***
Przeczytaj także:
- Jak to jest z tymi dokumentami dla psa
- Dlaczego warto zawierać umowę rezerwacji szczeniaka
- Ryzyko kupna psa od obcokrajowca lub zagranicznego hodowcy.
***
Sprawdź lekarza weterynarii czyli system wyszukiwania lekarzy weterynarii
Kochani,
jako, że w sobotę obchodzimy dzień lekarza weterynarii w tym tygodniu będziemy publikować krótki ale przydatne wpisy dotyczące lekarzy weterynarii.
Zacznijmy od podstaw.
Lekarz weterynarii jest zawodem zaufania publicznego. Aby móc wykonywać zawód lekarza weterynarii [Czytaj dalej…]